Idealny plan na tuszowanie swoich sqrwysyńskich występków? Dla jednego być przydupasem, spełniać wszelkie zachcianki (w zamian za pokorne tuszowanie bandyckich praktyk), a drugiego, który nie dał się ułożyć gnębić. Bierzcie przykład z czatachowskiej elity duchowej.
Do tej pory było ponad 20 lat psychicznego maltretowania swojej rodziny: poniżania, wyzywania, wyśmiewania, robienia na złość, szantażowania, etc. Teraz będzie drugie tyle odstawiania szopki przed wielce uduchowioną publiką: wybielania się, stwarzania pozorów, siania swojej zwyrodniałej propagandy. Zniszczone życie rodziny oto owoce jego żywota. Ciekawe czy i tym się szczyci w sekciarskim gronie? A wszystko za jawnym przyzwoleniem zwyrodnialczego ugrupowania. Ciekawe ilu w sekcie kryje się jeszcze takich mirków wtopionych w czatachowski motłoch. Jestem pewien, że wiele, wszak to idealne miejsce dla takiego typa, w sam raz by przydać sobie szlachetności, podnieść samoocenę.