Z powodu dalszej samowolki idola czatachowskiego, biskup ogłasza likwidację pustelni,( https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,26628261,abp-depo-pozbawil-ks-galusa-pustelni-na-jurze-ksiadz-bog.html ). Po latach szerzenia patologii pseudokościelnej, mieszania ludziom w głowach i uciszaniu niewygodnych sekta musi znaleźć nowe miejsce dla siebie. Gdzie powstanie nowe Jonestown? W którym miejscu na mapie wypłynie na powierzchnie ta ohydna organizacja- tego nie wiemy.
Blog powstał po to, by odczarować i pokazywać prawdziwe oblicze fanatycznych czcicieli oraz rzekomo dobroczynnej działalności organizacji Miłość i Miłosierdzie Jezusa Czatachowa, która bezkarnie od lat daje przyzwolenie sobie i swoim wyznawcom na działania daleko krzywdzące życie i zdrowie ludzi. Wszystkie podane tu informacje są całkowicie zgodne z prawdą. Przestrzegam innych, przestrzeż i Ty.
środa, 23 grudnia 2020
niedziela, 6 grudnia 2020
Owoce duchowego przywódcy.
W ostatnim czasie opublikowane zostało oświadczenie Arcybiskupa W. Depo dotyczące działalności organizacji parakościelnej z Czatachowy oraz przede wszystkich zachowania na przestrzeni lat założyciela tejże. W oświadczeniu tym czytamy o uchybieniach organizacji i jego głowy oraz o ogólnym postępowaniu tychże w świetle swojego zwierzchnika i archidiecezji. W kilku miejscach nasuwają się dość proste, ale spójne wnioski:
- "Deklarowane przez ks. Galusa niezastosowanie się do decyzji swego biskupa stanowi akt nieposłuszeństwa. Posłuszeństwo nie tylko przyrzekał w czasie święceń diakonatu i prezbiteratu, ale i wymagał go zawsze bardzo ściśle od członków kierowanej przez siebie „Wspólnoty”, podkreślając często w swych naukach jego rolę..."
oraz
".... Fundację powołał ks. Galus (naruszając tym samym obowiązujące prawo, bowiem działał nie tylko bez zgody swego biskupa, ale wbrew wydanym w tej kwestii postanowieniom)...",
a także
"...W związku z konfliktem z radą i zarządem „Fundacji Anioł Miłosierdzia”, Ks. Galus powołał (znów bez wymaganej zgody swego ordynariusza) nową, drugą fundację, a wkrótce trzecią, pod nazwą „Źródło Miłosierdzia”...".
W jeszcze innym miejscu czytamy:
"... aby poinformować o tych faktach, przekazując także inne, ważne informacje o licznych niepokojących działaniach podejmowanych przez ks. Galusa bez wiedzy i zgody swego biskupa..."
oraz
"... Ponieważ wypowiedzi i nie respektowanie przez ks. Galusa zasad bezpieczeństwa zostały potwierdzone, otrzymał on naganę kanoniczną (kan. 1339 § 2 KPK). Ponadto został zobowiązany do odwołania niewłaściwych wypowiedzi i przeprosin za spowodowane zamieszanie poprzez umieszczenie ich na stronie internetowej „Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa” (czego nie uczynił), a także do ścisłego stosowania się do wszelkich zarządzeń kościelnych i państwowych (czego także nie uczynił)..."
w dalszej części
"...Księdzu Galusowi zostały odczytane decyzje, które stanowczo odrzucił i zadeklarował niepodporządkowanie się im. Nie przyjął także dokumentu, ale przekazanie jego treści wobec świadków stanowi skuteczne powiadomienie i zobowiązuje do zastosowania się do decyzji. Podczas tego spotkania ks. Galus wielokrotnie ubliżał obu obecnym biskupom, podniesionym głosem, wysuwał pod adresem Księży Biskupów groźby i oskarżenia o rzekome przestępstwa (o czym została niezwłocznie powiadomiona Nuncjatura Apostolska w Polsce)...."
i jeszcze
"... Bez wiedzy i zgody ordynariusza miejsca w Pustelni bezprawnie zamieszkiwali i posługiwali obcy duchowni, w tym m.in. suspendowany obecnie kapłan z innej diecezji, a w kaplicy (!) działała bez stosownych zezwoleń i weryfikacji uprawnień poradnia psychologiczno - pedagogiczna..."
Człowiek przysięga posłuszeństwo swojemu zwierzchnikowi, jednak po latach dochodzi do wielokrotnych aktów buntu, niesubordynacji i wyraźnego, jaskrawego pogwałcenia przyrzeczenia i złamania słowa. Pomijając, że to pachnie mocno oszustwem i kłamstwem (tak jak każde złamanie danego słowa) to po ludzku i według jakiejkolwiek moralności jest to haniebne, godne potępienia i po prostu ohydne. Czyżby przywódca duchowy co tysiące razy odmieniał przez wszystkich przypadki słowa takie jak prawość, uczciwość, posłuszeństwo itp. okazał się być kolejną krową, która dużo muczy, ale mało mleka daje?
O innych działaniach wykraczających poza prawo kościelne oraz przede wszystkim państwowe można przeczytać w pozostałej części rzeczonego oświadczenia. Duchowy przywódca, autorytet moralny, rozmodlony i uduchowiony pasterz, który ostatnie lata, czy nawet dekady poświęcał na głoszenie haseł przepełnionych prawością i miłosierdziem zdaje się sam kroczy w głębokim mroku krzywdzące masę osób dookoła siebie i dając kolejny raz już pokaz tego jak jest pyszny i zadufany w sobie oraz jak bardzo sekciarski charakter ma ugrupowanie, które prowadzi za rękę od wielu, wielu lat w Czatachowie.
źródło: https://archiczest.pl/zapowiedzi,35/oswiadczenie-dotyczace-dzialalnosci-ks-daniela-galusa-i-wspolnoty-milosc-i-milosierdzie-jezusa,1605867710.html